R. López de Heredia Viña Tondonia

Wina z wytwórni R. López de Heredia niezmiennie trwają przy dawnym sznycie trunków z DOCa Rioja. Z jednej strony wciąż mogą liczyć na przychylność krytyków winiarskich, z drugiej kompletnie kłócą się z wizją nowoczesnego czyli powszechnie lubianego przez konsumentów stylu. Nie dziwi więc, że na dźwięk nazwy Viña Tondonia wielu kiperów zaraz zacznie kręcić nosem. Nie zmienia to faktu, że wbrew temu saga rodziny López de Heredia trwa w najlepsze.

Urodzony w Ameryce Łacińskiej w Santiago de Chile Don Rafael López de Heredia y Landeta przybył w latach 70-tych XIX wieku do hiszpańskiego regionu La Rioja. Był przedsiębiorcą, który z winem miał wówczas niewiele wspólnego. Uwagę jego przykuli za to francuscy winiarze, którzy na masową skalę zaczęli tam przenosić swoją produkcję. Dzień po dniu podpatrywał ich pracę starając się zrozumieć na czym polega robienie nowoczesnych wówczas win, zdecydowanie różniących się od tych, które robili jego krajanie. Dobry start miały zapewnić mu pokaźny, kreolski oraz dyplom w zakresie handlu i rachunkowości zdobyty w trakcie wyższych studiów w Bayonne.

Wkrótce Francuzi musieli powrócić do własnego kraju. Madryt nałożył nowe, bardzo wysokie cła na eksport win do Francji. To z kolei otworzyło drogę do wzmocnienia własnej pozycji na lokalnym rynku dla rodzimych producentów. Don Rafael szybko zlecił drążenie nowych, podziemnych piwnic na nowe beczki do leżakowania win. Przy uszczuplonej konkurencji podukcja rosła w szybkim tempie. Dodatkowo na hiszpańskie wino z regionu Rioja robione na francuską modłe zaczęły się otwierać nowe rynki, w tym brytyjski, szczególnie atrakcyjny w dobie wielkiej industrializacji.

Początkowo produkcja win w jego nowej bodedze odbywała się na bazie owoców skupowanych od miejscowych rolników. Tak z resztą robili to dotychczas Francuzi. Wkrótce Don Rafael rozpoczął nabywanie areału pod własne winnice. Wszystko po to by mieć stuprocentową kontrolę nad całkowitym procesem powstawania trunków sygnowanych własnym nazwiskiem. Do dziś robione są wina biorące swoje nazwy od pojedynczych parceli: Viña Tondonia, Viña Cubillo czy Viña Gravonia...


Bodegas López de Heredia to obecnie najstarsza winiarnia w Haro, stolicy podregionu Rioja Alta oraz jedna z trzech najstarszych w całej apelacji D.O.Ca Rioja. Największa, a zarazem najsłynniejsza winnica to Viña Tondonia ciągnąca się wzdłuż prawego brzegu rzeki Ebro. Liczący ponad 100 ha areał został zakupiony przez don Rafaela w latach 1913-1914. Aktualnie głównym winemakerem jest tam María José López de Heredia. Wina z bodegi wciąż należą do najbardziej oldskulowych z DOCa Rioja. Bo taka jest wola rodziny. To wina dla tych, którzy szukają wrażeń nietuzinkowych i niepodrabialnych.  

Stara szkoła - nie ma wina bez beczki

Vina Tondonia - bednarstwo w La Rioja.jpg Pewne rzeczy zdają się być wpisane w DNA rodziny López de Heredia. Na pewno są nimi wierność rodzinnej tradycji oraz poczucie głębokiej więzi z regionem, w którym od kilku pokoleń żyje się z dobrodziejstw natury i pracy lokalnej społeczności. Odzwierciedleniem tego jest rękodzielnicza produkcja beczek służących do starzenia win.

Dzięki Bodegas López de Heredia tradycja bednarstwa w całym regionie może być kontynuowana w niezmienionej od ponad stu lat formie. Tutejszy warsztat, Taller de Tonelería, jest unikatową manufakturą w całej Hiszpanii. Proces powstawania beczek rozpoczyna się od momentu, gdy do winiarni dociera drewno sprowadzane z różnych części świata. Bednarze pracujący dla Bodegas López de Heredia w większości dziedziczą swój fach po ojcu.  Ze względu na perfekcję w montażu baryłek nazywani są tam "maestros".

Produkcja baryłek na miejscu wymaga od rodzinnej firmy znacznych nakładów finansowych. Z pewnością nie jest opłacalne w ogólnym rozrachunku. Mimo to nikt nie wyobraża sobie tam by kiedykolwiek można byłoby dopuścić do zaprzestania bednarstwa na terenie winiarni. Co ciekawe, najbardziej klasyczne wina producenta (gran reserva) są wciąż korkowane bez pomocy maszyn. Służy do tego specjalne, opatentowane przed prawie wiekiem przez syna założyciela winiarni (Rafaela Lópeza de Heredia y Aransáez) urządzenie.

Winne obserwatorium

Artykuł o Bodegas López de Heredia - producencie słynnych win Viña Tondonia z apelacji DOCa Rioja Trudno sobie wyobrazić, by przy obecnej wielkości produkcji i nakładach na utrzymanie charakteru manufaktury, winiarnia ta była w dzisiejszych czasach przedsięwzięciem dochodowym. Z pomocą przychodzi jednak moda na turystykę winiarską. Bodegas López de Heredia w tej materii jest jednym z liderów w Haro i w całej Hiszpanii.

Każdego dnia nawet setki enoturystów przekroczają progi imponujących bodegi o powierzchni użytkowej ponad 20 tys. m². Najbardziej charakterystycznym, widocznym z zewnątrz elementem jej architektury jest tzw. Txori Toki. Nazwa ta oznacza po baskijsku "domek dla ptaków" ponieważ jej wygląd przywodzi na myśl skojarzenia z ptasim karmnikiem. Wyróżniająca się architektura budowli ze swoją strzelistą wieżą i spadzistym dachem przypomina wyglądem rustykalne domki spotykane we francuskiej Akwitanii.

Celem budynku wznoszącego się wysoko ponad inne elewacje było nie tylko ułatwienie klientom znalezienia siedziby firmy. Służył on również jako swoiste obserwatorium okolicznych winnic oraz można było z niego dostrzec zbliżające się gwałtowne zjawiska atmosferyczne. Zwiedzający bodegę mogą zobaczyć jej wnętrza przeznaczone do celów administracyjnych. Znajdują się biura, które po dziś dzień zachowały swój oryginalny wystrój i umeblowanie z XIX wieku.

Jest tam również firmowy sklep z winem i pamiątkami. Mieści się we wnętrzu zdecydowanie futurystycznej budowli zaprojektowanej na 125-lecie bodegi sławną architekt, zmarłą nie tak dawno brytyjkę irackiego pochodzenia - Zahę Hadid. Główną atrakcją wewnątrz gmachu jest oryginalny pawilon wystawowy zamówiony przez firmę specjalnie na wystawę światową Exposition Universelle w Brukseli w roku 1910. 

Winna Katedra

Największe skarby winiarni kryją się kilkanaście metrów pod powierzchnią ziemi. Budynek, który widzimy z zewnątrz został wzniesiony na wielkiej skale z piaskowca, w której piwnice wydrążono jeszcze w XIX wieku  z polecenia samego założyciela bodegi. To labirynt 3.433 m² podziemnych pomieszczeń z ponad 200 metrami korytarzy. Wewnątrz nich piętrzą się rzędy prawie 13 tysięcy beczek wykonanych z drewna dębowego pochodzącego z francuskiego Allier, Ameryki Północnej, Kantabrii oraz Bośni.

Budzące podziw piękno, wielkość i złożoność labiryntu piwnic Bodegas López de Heredia od niepamiętnych czasów wywierały na zwiedzających ogromne wrażenie. W krótce zaczęto nazywać ją "Katedrą wina". Podobnie jak w przypadku wielkiego dzieła architektonicznego Gaudiego, bazyliki Sagrada Familia w Barcelonie, rozbudowa jej zdaje się nie mieć końca. Wnętrze winiarni wraz z kolejnymi pokoleniami właścicieli podlega nieustannym zmianom. Każde z podziemnych pomieszczeń posiada własną, mniej lub bardziej oryginalnie brzmiącą nazwę: "Bodega Vieja", "Bodega Nueva", "Bisiesta", "Dolorosa", "Bodega de las Reservas", "El Caladillo", "El Frontón", "El Cementerio" i "El Calado". Wszystkie z nich wyróżnia jedna wspólna cecha: unoszący się w powietrzu zapach starego dębu.  

Vina Tondonia - piwnice winiarni w Rioja Alta "El Calado" została ukończona w 1892 roku w momencie, w którym Don Rafael López de Heredia osiągnął pewną stabilizację finansową w branży winiarskiej. Podjął się on wówczas zadania polegającego na stworzeniu ogromnej piwnicy przeznaczonej do starzenia win w dębowych beczkach. W tym celu wydrążono w skale tunel o głębokości 140 metrów, w którym przez cały rok panuje temperatura około 12°C. Zespół wynajętych kamieniarzy musiał podjąć się wciągnięcia tam wielkich kamiennych bloków mających posłużyć jako wewnętrzne obmurowanie korytarza. "Bodega Nueva" ("Nowa Piwnica") wbrew swojej nazwie jest konstrukcją sprzed ponad wieku, powstała w latach 1904-1907. "Bodega Vieja" tylko z pozoru wygląda na opuszczone przed wiekami katakumby.

Stosy flaszek pokrytych pajęczynami i pleśnią piętrzą się na równych rzędach półek. To leżakujące butelki Gran Reserva, świadectwo jakości i wizytówka wielopokoleniowego interesu rodziny López de Heredia. Piwnica "Bodega Blondeau", równie wiekowa jak pozostałe wyróżnia się 35 dębowymi kadziami. To właśnie tutaj od zawsze rozpoczynała się fermentacja wielkich win czerwonych. Nie bez znaczenia jest jej orientacja w kierunku północno-zachodnim. To właśnie stamtąd wieje chłodny wiatr znad Atlantyku. W ten oto naturalny sposób można było kontrolować temperaturę panującą wewnątrz pomieszczenia, tak by jej zbyt duża wartość nie zaburzała odpowiedniego procesu fermentacji drożdży. 

Cmentarz dla win

Wyjątkowo osobliwą częścią podziemnej części winiarni jest "El Cementerio" czyli "Cmentarz". To winoteka rodziny López de Heredia stworzona przez syna założyciela, którym był Don Rafael López de Heredia y Aransáez. Skąd mogła wziąć się ta przywołująca niekoniecznie pozytywne skojarzenia nazwa? Otóż właśnie w tym miejscu spoczywają flaszki noszące w sobie płynną historię sięgającą czasów powstania winiarni. Znajdują się tam między innymi takie "klejnoty" jak butelki skrywające wino z rocznika 1883. Rodzina López de Heredia zdecydowała się strzec to miejsce przed osobami spoza jej najbliższego kręgu. Nic w tym dziwnego, oprócz niezaprzeczalnych walorów kolekcjonerskich i historycznych El Cementerio posiada dla niej szczególnie emocjonalne walory.

Zdjęcia w artykule zostały wykorzystane za zgodą R.López de Heredia Viña Tondonia, S.A.