Ponieważ nie chcieliśmy zbytnio zbaczać z trasy, nasz książkowy przewodnik podpowiedział nam dwa ciekawe miejsca w prowincji Granada. Pierwszy z nich to miasto Baza, z licznymi zabytkami z okresu "przed i po rekonkwiście" oraz ufortyfikowaną osadą z czasów ibero-romańskich o nazwie Basti. Drugi cel wydawał się dużo bardziej enigmatyczny.
Przewodnik opisywał Guadix jako bardzo stare miasto z dzielnicą troglodytów (!!!). Znajduje się tam około dwóch tysięcy jaskiń zamieszkiwanych po dzień dzisiejszy. Ponieważ pierwszą opcję uznaliśmy za zbyt "powtarzalną" w Hiszpanii, wybór okazał się oczywisty. Kim są domniemani troglodyci? Czy napotkamy jakąś imitację zarośniętego praprzodka z maczugą w dłoniach? Jak wyglądają tajemnicze jaskinie?
Do Guadix wjechaliśmy w godzinach sjesty. Ponieważ nie ma tam drogowskazów kierujących bezpośrednio na Ciudad Troglodita, chwilę zajęło nam wypatrzenie kogoś kto mógłby nas tam pokierować. Okazało się, że odpowiedź na zapytanie o drogę do "miasta troglodytów" nie jest zwykłą formalnością.
Pan w podeszłym wieku zapytany o "ciudad de trogloditas" wzruszył jedynie ramionami sprawiając wrażenie bardziej zdziwionego niż obruszonego. Wyraz "troglodita" nie oznacza po hiszpańsku jedynie prymitywnego osobnika należącego do naszego gatunku. Może odnosić się również do wydrążonego w skale mieszkania. Pech chciał, że dodanie nieszczęsnego przyimka "de" skutkuje niezamierzonym określeniem mieszkańców miasta istotami ignorującymi zdobycze nowożytnej cywilizacji.
Mieszkaniec Guadix okazał się na tyle wyrozumiały i uprzejmy by po dłuższej konwersacji wskazać nam drogę do tajemniczych domów-jaskiń (hiszp. casas cueva) w dzielnicy Barrio de las Cuevas. Jak się później okazało nie były to jedyne atrakcje czekające na nas w tym mieście.
Guadix to jedno z najstarszych miast Półwyspu Iberyjskiego. Jego historia sięga co najmniej do tysiąca lat przed Chrystusem, kiedy to na przecięciu się ważnych szlaków wędrówek ludów założono osadę Acci (tak nazywali ją Fenicjanie i Kartagińczycy) zamieszkiwaną przez lud zwany Accitanos.
Guadix znajduje się na rozległej równinie otoczonej z wszystkich stron górami, w regionie zwanym Hoya de Guadix. Położony niedaleko wielki masyw Sierra Nevada wygląda z lotu ptaka niczym kostka lodu na rozgrzanej patelni. Świadectwem obecności jeszcze wcześniejszych cywilizacji są wydrążone w pionowych skałach wysoko nad ziemią grobowce pochodzącej z XIX w p.n.e. nekropolii Cuesta del Negro w pobliskim Purullena. Po podboju tych terenów przez Rzymian stworzono tutaj w 45 r p.n.e. ważną kolonię imperium zwaną Julia Gemela Acci. Wkrótce potem zaczęto w niej bić monety, które krążyły po całym Imperium Romanum (eksponaty te prezentowane są w wielu muzeach archeologicznych m.in. we Włoszech i Izraelu).
Guadix straciło nieco na znaczeniu w epoce Wizygotów. Czasy panowania arabskiego, aż po sam koniec XIV wieku, to okres wzlotów i upadków miasta i jego okolic. W początkowym okresie dominacji chrześcijańskiej po rekonkwiście Guadix było zamieszkiwane przez wielką społeczność muzułmańską utrzymującą się głównie z produkcji jedwabiu. Decyzję o przesiedleniu tzw. morysków na terytoria dzisiejszych regionów Kastylia La Mancha i Estremadura podjęto w 1570. Miało to zapobiec rebeliom na terenach byłego Królestwa Granady. Okazało się, że wielu Maurów postanowiło za wszelką cenę nie opuszczać tych okolic.
Znajdujące się w Guadix oraz pobliskich wsiach i miasteczkach jaskinie zwane "casas cueva" były wydrążone w glinie i przekształcone wewnątrz na wzór typowych domostw. Istnieje również druga teoria. Mówi o tym, że "casas cueva" zostały wydrążone w czasach rekonkwisty przez najuboższych chrześcijan. Moryskowie mieli się do nich wprowadzić dopiero kilka wieków później.
Casas cueva charakteryzuje biała fasada z pojedynczym wejściem prowadzącym w głąb skały. Dach wygląda niczym trawnik, z którego sterczy smukły, walcowaty komin. Rozrzucone nieregularnie casas cueva, jedna przy drugiej, tworzą zadziwiający krajobraz osiedla rodem z bajki.
Może nieco dziwić, dlaczego casas cueva z Guadix zamieszkiwane są po dzień dzisiejszy. Żeby to zrozumieć należałoby pomieszkać w nich w środku lata bądź zimy. Kiedy na wolnym powietrzu panuje 40-stopniowy upał lub siarczysty mróz, a w pokojach nie ma żadnych urządzeń klimatyzacyjnych, wewnątrz takiego mieszkania temperatura stale będzie wynosiła około 18°C. I jak mieszkając na stałe w Guadix nie zostać jaskiniowcem? Wiele tamtejszych jaskiń stanowi w dzisiejszych czasach turystyczną bazę noclegową: prywatne kwatery czy nawet hotele o wysokim standardzie.
Ze względu na pozostałe zabytki Hoya de Guadix oraz krajobrazowo-przyrodnicze walory okolic to bardzo oryginalne i atrakcyjnie położone miejsca na nocleg. W okolicach Guadix znajdziecie wiele ciekawych, profesjonalnie zorganizowanych propozycji spędzenia wolnego czasu. Miejscowe firmy świadczące usługi z zakresu organizacji turystyki aktywnej mają w swojej ofercie lot awionetką nad malowniczymi terenami Hoya de Guadix, zwiedzanie parku megalitycznego Gorafe (prehistoryczne dolmeny), narciarstwo biegowe w pobliżu rezerwatów przyrody, górskie spływy kajakowe i szereg innych atrakcji.
W Guadix można zobaczyć wiele zabytków architektury cywilnej i religijnej z czasów średniowiecza, renesansu i baroku. Jednym z nich jest wznoszący się na pagórku zamek Alcazaba, którego budowę zainicjowali w XI wieku Maurowie. Jego masywny kształt, wielkie wieże i ciągnące się dookoła wysokich murów blanki świadczą o tym, że była to twierdza wyjątkowo trudna do zdobycia.
Katedra, będąca architektoniczną fuzją renesansu i baroku powstawała na przełomie XVI-XVIII wieku w miejscu dawnego meczetu oraz późniejszego gotyckiego kościoła. Wyróżnia ją przede wszystkim piękna barokowa fasada oraz majestatyczna wieża górująca nad miastem. We wnętrzu można zobaczyć imponujące rozmiarami i kunsztem wykończenia kolumny wg porządku doryckiego i jońskiego, barokowy chór i piękne ołtarze.
W mieście znajduje się jeszcze kilka interesujących kościołów i kaplic. Warto zobaczyć reprezentujący styl mudéjar Iglesia de San Francisco z XVI wieku. Warto zwiedzić interesujące muzeum poświęcone historii zamieszkiwanych po dzień dzisiejszy jaskiń: Centro de Interpretación de las Cuevas de Guadix. Mieści się rzecz jasna w jednej z "casas cueva". Dzięki wielu eksponatom pozwala wyobrazić sobie życie mieszkańców Guadix w średniowieczu oraz poznać lokalne rzemiosło.
Dosyć niedaleko (około 18 km od centrum miasta) znajduje się bardzo ciekawy zamek - Castillo de La Calahorra. Wyjątkowość tej fortyfikacji polega nie tylko na jej regularnym, czworobocznym kształcie. Na jej rogach umieszczono baszty o oryginalnym, zamkniętym cylindrycznym zwieńczeniu. Pierwszym architektem Castillo de La Calahorra był słynny pionier renesansu w hiszpańskich budowlach cywilnych - Lorenzo Vázquez. W architekturze twierdzy widać wpływy z późniejszego etapu jej rozbudowy przez rzemieślników włoskich.
Zamek powstał na zlecenie hrabiego Rodrigo Díaz de Vivar y Mendoza - słynącego z porywczości i burzliwego życia oraz znaczącego udziału w ostatecznej wiktorii wojsk kastylijskich nad armią Królestwa Granady. Imię i nazwisko otrzymał na cześć słynnego Cyda (Cid Campeador) - bohatera narodowego Hiszpanii z czasów średniowiecza i rekonkwisty, wzbudzającego sporo kontrowersji ze względu na walkę raz po stronie chrześcijan raz po stronie Maurów.
Władze samorządowe Guadix bardzo dbają o zachowanie regionalnego folkloru i tradycji oferując w ciągu całego roku wiele interesujących imprez kulturalnych. Najefektowniej prezentuje się fiesta o nazwie Cascamorras (5-9 września), mająca ponad 500-letnią historię. Jej główną atrakcją jest karkołomna misja jednego z mieszkańców należącego do lokalnego bractwa, ubranego w błazeński strój. Jego celem jest odzyskanie figury Matki Boskiej "Nuestra Señora de la Piedad" z kościoła w oddalonej o niecałe 50 km miejscowości Baza i powrót z nią do Guadix. Kilkanaście tysięcy ochotników z obydwu miasteczek pomalowanych od stóp do głów brązową farbą stara się uprzykrzyć mu życie w najbardziej wyrafinowany sposób. Najpierw mieszkańcy Bazy (Bastetanos) na około trzy kilometry od celu jego misji zaczynają biec wraz z nim popychając go, oblewając zafarbowaną wodą oraz obrzucając jajkami. Już wtedy wiadome jest, że jego plan spali na panewce, gdyż ma on za zadanie dotrzeć przed oblicze madonny zupełnie czysty. Ale to jedynie pretekst do dalszej zabawy. Następne dwa dni to czas świętowany w Bazie gdzie odbywają się przeróżne uroczystości religijne, w tym wymachiwanie przez bohatera wielką flagą ze statuy przedstawiającej jego wizerunek. 9 września powraca on do swojego miasta gdzie jest witany przez Accitanos w ten sam, niezbyt przyjemny sposób (oblewany farbą i obrzucany jajkami).
Inną widowiskową fiestą w Guadix jest znane chociażby z Pampeluny "encierros", czyli gonitwa mieszkańców z bykami po ulicach miasta. Miasto warto również odwiedzić podczas obchodów świąt wielkiego tygodnia Semana Santa. W Guadix pielęgnuje się w szczególny sposób rzemieślnicze tradycje regionu czego przykładem jest pięknie zdobiona miejscowa ceramika.
Zwiedzanie Guadix. Praktyczne informacje:
Kiedy najlepiej zwiedzać Guadix: w zasadzie przez cały rok, jednak trzeba się liczyć z wysokimi temperaturami latem (czerwiec-wrzesień to okres, w którym możliwe są ponad 40-stopniowe upały) oraz śniegiem i przymrozkami w okresie zimowym.
Co warto zwiedzić w okolicy Guadix: Castillo de Calahorra - 18 km, Baza - 47 km, Granada- 55 km, ośrodek narciarski Sierra Nevada - 102 km, plaże Costa de Almeria - ok. 110 km