W historii światowego winiarstwa zapisały się na trwałe terminy takie jak Fondillon. Wina z hiszpańskiego Lewantu w ostatnich latach odradzają się na nowo. W okolicach miejscowości Alicante, Valencia badź Jumilla powstają ciekawe projekty bazujące nie na dawnej sławie tych regionów winiarskich, ale na nowoczesnym podejściu do winiarstwa, któremu sprzyjają doskonałe warunki klimatyczno-glebowe w winnicach i potencjał endemicznych szczepów takich jak monastrell.
Należąca do terytorium hiszpańskiego Lewantu Murcja posiada sprzyjające warunki do produkcji bardzo dobrego wina. Tereny przeznaczone pod winnice zajmują tutaj ponad 40.000 ha. Wyrób wina to ważne ogniwo miejscowej gospodarki, póki co chyba jeszcze raczej nastawionej na masowego odbiorcę. Lokalny samorząd wspiera producentów poprzez laboratorium enologiczne oraz eksperymentalną winnicę w celu dotrzymywania kroku światowym trendom w winiarstwie. Efektem tego jest duża popularność tych win za granicą (m.in. w USA, Kanadzie, Niemczech, Danii i Szwajcarii), obecnie na eksport trafia około 65% wina z Murcji, głównie średniej jakości.
Winnice na terytorium Murcji w znacznej mierze znajdują się na górzystych terenach Kordyliery Betyckiej. Dominującym szczepem jest tam monastrell, który jest w stanie sprostać wymagającym warunkom klimatycznym. Objawiają się one niewielką ilością opadów w ciągu roku oraz letnią suszę.
Pomimo tego, że tradycje winiarskie Walencji sięgają przeszło dwa tysiąclecia wstecz, wina z tego regionu miały niewątpliwe momenty chwały (chociażby słynne Fondillon z Alicante), to nie zawsze cieszyły się dobrą opinią. Było też tak w ostatnich latach, kiedy musiały pozostawać w cieniu katalońskich sąsiadów. Z pomocą przyszła wiara enologów z hiszpańskiego Lewantu w nowoczesne technologie stosowane przy wytwarzaniu wina. Obecnie pozwala to wydobywać jak najwięcej z owoców winorośli poddawanej stresowi fundowanemu przez niezwykle uciążliwą, letnią pogodę.
Na półkach sklepowych w Polsce dominują wciąż słabsze produkty, głównie wina półwytrawne i półsłodkie z D.O. Valencia. Warto czasem jednak poszukać winnych pereł trafiających się wcale nie tak rzadko wśród trunków pochodzących z młodziutkiej apelacji D.O. Alicante czy D.O. Utiel-Requena.
Klimat we wspólnocie autonomicznej Comunidad Valenciana jest najbardziej z całego wybrzeża Hiszpanii nacechowany charakterem śródziemnomorskim. Lato jest suche i upalne, natomiast zima bardzo łagodna. Opady są wyjątkowo rzadkie, a wahania temperatur między dniem a nocą jedne z najmniejszych w całej Hiszpanii. Nawadnianie winnic jest więc koniecznością, wody do wystarczającej wegetacji brakuje tutaj nawet drzewom oliwnym. Nie bez powodu najlepiej adaptują się tam odmiany rzadko uprawiane na północy kraju takie jak moscatel, monastrell i bobal.
Mimo takich niedogodności, możliwości terytorium nadmorskiego Levantu nadrabiane są wyjątkowo sprzyjającymi korzeniom winorośli podłożami. Odrobinę większy nakład pracy na etapie pielęgnowania winorośli i odpowiedni czas zbioru gron mogą przynieść wyjątkowo dobry efekt. Możemy też być nieraz bardzo pozytywnie zaskoczeni próbując do niedawna nietypowych dla regionu Walencji i Alicante win powstałych na bazie fermentacji odmian tempranillo, cabernet sauvignon, merlot czy też syrah. Nie należy zapominać, że na terytoria te sięgają najbardziej wysunięte podstrefy D.O. Cava.