Tortillitas de camarones to andaluzyjski specjał podawany najczęściej jako tapa. Miejscami, w których krewetki pieczone w formie placuszków smakują najwyborniej są bary i restauracje nad Atlantykiem pomiędzy Sanlúcar de Barrameda i San Fernando w Prowincji Kadyks (Provincia de Cádiz). Odławiane na mulistym, płytkim wybrzeżu w miejscach pozyskiwania soli morskiej najmniejsze, przezroczyste skorupiaki tzw. camarones służą również jako przynęta nadziewana na haczyk. Co ciekawe miejscowi kucharze wrzucają je jeszcze żywe do wyrabianego ciasta i smażą na głębokiej oliwie z oliwek.
Tortillitas de camarones to jedna z gastronomicznych atrakcji podczas karnawału w Kadyksie. W naszej szerokości geograficznej jako substytut "camarones" sprawdzą się krewetki koktajlowe. Prezentowana wersja potrawy, choć z oczywistych względów odbiega na mile morskie od prawdziwych "tortillitas", powinna sprostać wymaganiom podniebienia miłośnika owoców morza. Aby poznać sedno smaku tego specjału konieczne są wakacje na Costa de la Luz.
Składniki na tapas dla 2 osób:
3 łyżki mąki pszennej (w oryginalnym przepisie dodaje się część mąki z ciecierzycy)
½ łyżeczki soli
½ łyżeczki sody oczyszczonej
½ łyżeczki pimentonu (mielonej papryki)
1 łyżka posiekanej natki pietruszki
2 łyżki oliwy z oliwek
6 łyżek zimnej wody
1 łyżka cebuli drobno posiekanej
110 g małych krewetek
oliwa z oliwek do smażenia
Wszystkie składniki mieszamy łyżką i smażymy placuszki w głębokiej oliwie na złoty kolor. Pamiętajmy, że im cieńsze (mniej ciasta, więcej krewetek) tym będą smaczniejsze i bardziej chrupiące. Podajemy gorące z kieliszkiem andaluzyjskiej sherry lub zimnym piwem.