La Pedrera (Casa Milà) to jedna z najważniejszych budowli Antoniego Gaudiego w Barcelonie. To jego ostatni ważny projekt dotyczący cywilnej architektury przed zaangażowaniem się w pracę nad niedokończonym dziełem życia, kościołem Sagrada Familia. Popularny "Kamieniołom" (tak należy tłumaczyć nazwę "la pedrera") to dzieło artysty o niespotykanie indywidualnym i ukształtowanym w pełni rzemiośle. To "gaudismo" w najczystszej formie, chociaż z zewnątrz, szczególnie z większej odległości wcale nie prezentuje się tak efektownie jak mniejsze budowle jego autorstwa.
W pierwszej dekadzie XX wieku Antoni Gaudí był już uznanym architektem, którego nazwisko było znane w kręgach zamożnej grupy barcelońskich przemysłowców. Miał za sobą modernistyczne projekty które przyniosły mu sławę wykraczającą poza granicę Katalonii, dzieła zaliczane do etapu orientalistycznego jego architektury (Casa Vicens, El Capricho, Palacio Güell), neogotyckiego (Palacio Episcopal de Astorga, Casa Botines) i naturalistycznego (Casa Calvet, Parque Güell, Casa Batlló).
Najmodniejszą arterią ówczesnej Barcelony była ulica Passeig de Gràcia w dzielnicy Eixample. Właśnie tam znajdował się jej szczególny odcinek nazywany Manzana de la Discordia czyli "Jabłko Niezgody", gdzie konkurowały ze sobą budowle trzech wielkich architektów katalońskiej secesji. Byli nimi Lluís Domènech i Montaner, Josep Puig i Cadafalch oraz Antoni Gaudí i Cornet. Zamożny, barceloński przemysłowiec Pere Milà Camps nabył w pobliżu, na rogu z ulicą Carrer Provença grunt z nieruchomością należące do producenta Ferre Vidala. Na projektanta nowej kamienicy mającej służyć pod wynajem mieszkań wybrał Gaudiego, zainspirowany pięknem jego Casa Batlló.
W pierwszej kolejności pod przyszłą budowę gmachu musiano wyburzyć kompletnie starą zabudowę. W roku 1906 powstał projekt nowej budowli przy Passeig de Gràcia 92 i niemal z marszu ruszyła budowa pomimo tego, że za sprawą miejskich urzędników pojawiły się istotne kłopoty z otrzymaniem pozwolenia na nią. Kłopoty nie omijały jej w późniejszym okresie. W grudniu 1907 roku prace zostały przerwane gdyż Gaudi postawił filar wkraczający na chodnik nie znajdując się w linii fasad innych kamienic. Gaudi odniósł się do tego w charakterystyczny dla siebie, ironiczny ale zarazem sprytny sposób. Postraszył urzędników mówiąc, że jeśli każą mu "odciąć filar niczym kawałek sera" umieści na fasadzie tabliczkę informującą o tym czyja była to decyzja. Jednocześnie poinformował ich, że w takim wypadku nie bierze odpowiedzialności za to co się stanie w przyszłości ponieważ jest to ważny element na którym opiera się konstrukcja budynku.
W późniejszych latach ratusz starał się wielokrotnie zablokować budowę La Pedrera oraz nakładał na dewelopera surowe kary pieniężne za naruszenia przepisów prawa budowlanego. Jednym z powodów było to, że jej wymiary zarówno pod względem wysokości jak i szerokości przekraczały te zawarte w oficjalnym regulaminie. W końcu pozwolono dokończyć jej budowę uznawszy ją jako budynek o charakterze artystycznym, nie podlegający takowym przepisom. Architekt będąc dumnym ze swojego triumfu nad urzędnikami złożył wniosek o przekazanie mu kopii tej uchwały. Gaudí słynący również z braku skłonności do zawierania kompromisów i zawziętości miewał częste spory ze swoim klientem, Pere Milà Campsem. Ten nie zgodził się na umieszczenie na głównej fasadzie rzeźb przedstawiającej postać Matki Boskiej i otaczających ją archaniołów.
Najprawdopodobniej bał się tego, że budynek może stać się obiektem ataków ze strony katalońskich anarchistów, tak jak to miało miejsce w tym samym roku podczas tzw. “Setmana Tràgica” (w całym mieście podpalono wtedy wiele zabytkowych kościołów). Pere Milà chciał więc zrezygnować z umieszczania na nim jakichkolwiek symboli o charakterze religijnym. Kolejne spory pomiędzy dwiema stronami dotyczyły wystroju wnętrz budynku oraz personaliów ich dekoratora. W ich wyniku Gaudí zaniechał dalszych prac i zażądał wypłaty swojego wynagrodzenia od dewelopera. Podobno przekazał całość jako darowiznę dla jezuitów. W 1910 roku po wielu perturbacjach budynek został ukończony. Pomimo tego Pere Milà nie mógł rozpocząć zaplanowanego wynajmu mieszkań. Stało się to możliwe dopiero w 1912 roku, kiedy Gaudí podpisał dokument o faktycznym zakończeniu prac związanych z budową La Pedrera.
La Pedrera jest uważana za najbardziej dojrzały pod względem architektonicznym projekt Gaudiego. Jest to również najbardziej śmiały pod względem konstrukcji budynek w dorobku artysty. Jego zewnętrzna fasada jak i wszystkie ściany wewnętrzne nie posiadają kątów prostych. To oczywiście wyraz zainspirowania Gaudiego organicznymi formami natury, które architekt coraz śmielej stosował w swoich projektach. Uważał on, że natura wszechświata jest najdoskonalszym dziełem Boga, a skoro brakuje w niej kątów prostych to nie ma potrzeby stosowania równych płaszczyzna. Tak więc fasada wykonana La Pedrery zdaje się przypominać falującą powierzchnię oceanu. Balustrady balkonów wykonane z kłutego żelaza, zaprojektowane przez jego przyjaciela Josepa Marię Jujola (odpowiedzialnego także za dekoracje wnętrz budynku), przypominają kształtem wodorosty. Apartamenty wraz z przynależnymi do nich pomieszczeniami rozlokowane są od strony zewnętrznych fasad oraz dwóch wewnętrznych dziedzińców (jeden okrągły, drugi owalny). Ściany nośne budynku znajdują się jedynie dookoła klatek schodowych. Gaudí dał w ten sposób właścicielowi La Pedrera wielką swobodę w dostosowaniu kamienicy do późniejszych potrzeb, na przykład przekształcenia pomieszczeń w pokoje hotelowe. W podziemiach umieścił pierwszy na terenie metropolii garaż podziemny. Wizytówką Casa Milà jest jej dach. Posiada on taras z fantazyjnie rzeźbionymi nasadami wentylacyjnymi oraz kominami przypominającymi wojowników z hełmami na głowach. Wewnątrz budynku można zobaczyć oryginalne umeblowanie zaprojektowane także przez Antoniego Gaudiego.
Opublikowane zdjęcia wykorzystano za zgodą La Fundació Catalunya - La Pedrera