Przylądek Formentor jest najbardziej wysuniętym na północ skrawkiem lądu na Majorce. To cypel, który otaczają rzeźbione od tysięcy lat przez fale oraz wiatr spektakularne klify osiągające w niektórych miejscach nawet do 300 metrów wysokości. Ma on około 12 km długości, a jego średnia szerokość to 3 km. Na końcu przylądka w 1863 roku wzniesiono latarnię morską Faro de Formentor. Spełniająca swoją pierwotną funkcję do dnia dzisiejszego budowla ma 56 metrów wysokości, a jej szczyt wznosi się 188 m n.p.m.
Wybierając się na Cabo de Formentor warto przeznaczyć na to miejsce jeśli nie cały dzień to przynajmniej jego połowę. Na przylądek prowadzą trzy główne drogi. Jedna z nich wiedzie od strony popularnej wśród turystów Zatoki Alkudyjskiej - Bahía de Alcúdia (nadmorska Ma-2220), druga ze wschodniego wybrzeża i interioru wyspy przez miejscowość Inca (ekspresowa Ma-13), trzecia przecinająca masyw Sierra Tramuntana (najbardziej malownicza i pełna serpentyn Ma-10).
Za każdym razem przejeżdżać będziemy przez niespecjalnie ciekawy kurort Port de Pollença za którym zaczyna się przylądek. Zdecydowanie polecamy zboczyć ciut wcześniej do miejscowości Pollença (hiszp. Pollensa). To urokliwe miasteczko z bogatą historią: pełne romantycznych uliczek, kamiennych domów i tętniących życiem placów z kawiarenkami.
W czasach Rzymskiego Imperium Pollença była jedną z najważniejszych osad na Majorce, o czym przypomina kamienny most z tamtej epoki - Pont Romà. Znajdziecie tam również kilka zabytkowych kościołów oraz miejscową Kalwarię - El Calvari, wzgórze z klasztorem na które prowadzi 365 kamiennych schodów). Jedną z ważniejszych budowli w Pollençy jest przyklasztorna jezuicka szkoła Montisión (na zdjęciu). Szczególnym miejscem w miejscowości jest malutki lecz wyjątkowy placyk Plaça de l'Almoina. Pamięta on wiele ważnych dla Pollençy historycznych wydarzeń np. krwawą batalię jej mieszkańców z piratami z 1550 roku. W jego centrum znajduje się kamienna fontanna Font des Galles z kogutem - symbolem będącym w herbie miasteczka.
Esencją piękna przylądka Cabo de Formentor są oczywiście krajobrazy. Właśnie w tym miejscu zwieńczenie potężnych gór Tramuntana najbardziej kontrastuje z błękitem morza. Najlepszym miejscem z którego można to wszystko podziwiać jest taras widokowy znany pod nazwą Mirador Es Colomer lub Mirador de la Creueta. Tuż przy nim znajduje się parking na którym można pozostawić własne auto lub wysiąść z autokaru, który wraca po turystów o określonej przez przewodnika godzinie. Na miejscu czeka wiele niezapomnianych widoków, które uwieczniane są na zdjęciach. Najczęściej fotografowany jest pejzaż w wysepką Colomer, który stał się swoistą wizytówką Majorki. Podczas spaceru po betonowym pasażu z licznymi schodami i widokowymi wysepkami może zakręcić się w głowie, szczególnie jeśli spogląda się w dół przepastnych klifów.
Przy miradorze Colomer droga rozwidla się. Można wybrać wjazd do baszty Atalaya de Albercuix, którą wzniesiono w XVI i XVII wieku jako część systemu obronnego przeciw częstym najazdom piratów. Główna trasa prowadzi jednak do latarni morskiej na samym końcu przylądka. Jadąc tam mija się dwie malownicze zatoczki z dziewiczymi plażami: Cala Figuera i Cala Murta.
Główną atrakcją dla tych, którzy chcieliby jednak odrobinę ochłonąć z dotychczasowych wrażeń i przybyli na Majorkę w poszukiwaniu beztroskiego wypoczynku nad morzem jest prawie kilometrowa plaża Playa de Formentor. Jest dosyć wąska (ma średnio 10 m szerokości), ale posiada wszystkie właściwości czyniące ją idealną dla rodzin z małymi dziećmi.
Znajduje się w głębokiej zatoce, nie ma tam więc silnego wiatru ani wysokiej fali. Woda jest płytka (w głąb morza można wyjść nawet na ponad 50 metrów), dodatkowo jest w znacznej części zacieniona dzięki drzewom rosnącym tuż za strefą piasku. Są tam liczne bary, sklepiki, prysznice, toalety, przebieralnie, hamaki i parasole słoneczne. Strzeżony parking dla samochodów jest duży, zacieniony i kosztuje 9 € za cały dzień postoju auta.