Podczas wystawy win hiszpańskich, która miała miejsce pod koniec września 2013 w Warszawie około 30 hiszpańskich producentów wciąż nie posiadających dystrybutorów w naszym kraju zaprezentowało swoje trunki polskim miłośnikom wina z Półwyspu Iberyjskiego. Jedno ze stoisk wydało mi się szczególnie interesujące ze względu na wyjątkową żywiołowość toczonych dyskusji, w których tle rozbrzmiewała nazwa szczepu winorośli praktycznie nieznana konsumentom znad Wisły - prieto picudo. Postanowiłem więc dowiedzieć się czegoś na temat tej tajemniczej odmiany oraz winiarni, która próbuje spopularyzować te rzadko spotykane na polskim rynku wina. Przeprowadziłem też wywiad z sympatyczną Isabel Gutiérrez reprezentującą winiarnię Bodega Gordonzello i jak sądzę zarazem doskonałego rzecznika młodej apelacji Denominación de Origen Tierra de León.
P.B.: Isabel. Powiedz mi, skąd tyle hałasu o prieto picudo?
I.G.: Ponieważ prieto picudo to tożsamość naszej ziemi. To autochtoniczne winogrono i musimy bronić tego co nas wyróżnia, bronić naszej ziemi...
Jaka jest ta odmiana winorośli. W jaki sposób wpływa na aromat i smak waszych waszych win?
To bardzo zaskakujący szczep, ponieważ nie odpowiada tylko za ich owocowość. Owszem, ma bardzo duży i intensywny ładunek owoców w bukiecie łącznie z nutami kwiatowymi w niektórych winach. Ale tym, co najbardziej zaskakuje jest połączenie go ze świeżością. Daje winom niewiarygodną rześkość, która pozostaje w nich nawet w przypadku dojrzewania ich w beczce. I to jest właśnie to, co tak zadziwia. Ludzie nie spodziewają się takiej owocowości i takiej świeżości w winach starzonych w dębowych beczkach.
Czyli zachowuje się dobrze leżakując w drewnie?
Bardzo dobrze. Oprócz wspomnianej świeżości nasze wina mają bardzo niski współczynnik Ph, który nadaje im doskonałych dla długiego leżakowania właściwości.
Jakiego rodzaju beczek używacie do starzenia win?
Pracujemy z dębem amerykańskim, francuskim i węgierskim.
Jakie aromaty nadają te beczki waszym winom?
Szczerze mówiąc nie chcemy żeby dębina wpływała zbytnio na ich aromaty, ponieważ chcemy zachować jak najwięcej z naszego Prieto Picudo. Dlatego obstajemy przy beczkach z dębów "neutralnych" czyli francuskiego i węgierskiego. Odrobina amerykańskiego, ale tylko w wyjątkowych sytuacjach. Aha, i beczki do starzenia naszych win są w 100% nowe.
Czy stosujecie wino z prieto picudo w kupażach z winami z innych odmian?
W D.O. Tierra de León z prieto picudo produkuje się wyłącznie wina odmianowe.
Jeśli chodzi o winiarnię dla której pracujesz - Bodega Gordonzello. Kto i kiedy ją założył?
Nasza bodega powstała kilkanaście lat temu, ale jej historia sięga wielu lat wcześniej, pełnych wysiłku i ciężkiej pracy w celu nadania jej oficjalnej formy. Winiarnia Gordonzello to rezultat pięknej sąsiedzkiej współpracy i zjednoczenia się mieszkańców z wioski Gordoncillo w prowincji León. Winogrodników z ogromnym doświadczeniem w pielęgnowaniu swoich winnic, którzy byli świadomi tego że muszą iść krok dalej by stać się bardziej profesjonalni i w ten oto sposób zdecydowali się zjednoczyć siły by nie stracić swoich ziem. I tak oto stworzono Gordonzello, prywatną firmę która od momentu swojego powstania posiadała w każdym departamencie profesjonalny personel oraz mogła stworzyć nowatorski i konkurencyjny projekt. Naszą siłą jest ponad 200 hektarów własnych winnic. Możemy dzięki temu wybierać do produkcji win grona najwyższej jakości z każdej działki z osobna bez bycia zależnymi od innych.
D.O. Tierra de León jest młodą apelacją win hiszpańskich? Jak przyznanie jej tego statusu wpłynęło na znajomość na obcych rynkach i sprzedaż waszych win?
Szczerze powiedziawszy są to dopiero nasze pierwsze kroki. Chociaż jest to apelacja wciąż nieznana dla wielu konsumentów, stanie się nią oznacza dla naszych win w pewnym sensie gwarancję ich wysokiej jakości i w ten sposób poczucie pewności kupującym.
Jakie są tereny pod uprawę winorośli w okolicach Gordoncillo?
Rejony w których uprawiamy winorośl znajdują się na wysoko położonej równinie z klimatem raczej kontynentalnym, ze znacznymi wahaniami temperatur. To ubogie gleby osadzone na podłożach aluwialnych, kamienistych i łupkowych z większą lub mniejszą zawartością wapienia w zależności od strefy. Podłoża z doskonałymi właściwościami drenażowymi i dużą zdolnością gromadzenia promieniowania słonecznego.
Czy jest potrzeba ich sztucznego nawadniania podczas całego okresu wegetacji winorośli?
Ponieważ są to gleby ubogie w materię organiczną winorośl odczuwa jej niedobór i musi zagłębiać swoje korzenie w poszukiwaniu substancji odżywczych. Stąd takie znaczenie ma ich dobry drenaż, więc nawadnianie winnic nie jest potrzebne.
W jakich warunkach przeprowadzany jest zbiór winogron w Gordonzello? Czy istnieje potrzeba ich zbiorów nocą lub w jakiś szczególny sposób?
Nie ma takiej potrzeby. Noce są bardzo zimne a nasze winnice znajdują się tuż obok winiarni. Dzięki temu transport gron trwa bardzo krótko i nie ma ryzyka, że zaczną fermentować zanim dotrą do bodegi.
A jak idzie winobranie w tym roku w D.O. Tierra de León? Wszyscy mówią o wielkiej suszy w różnych regionach Hiszpanii. Czy ona dotknęła również wasze winnice, wasze winogrona?
Prawda, w tym roku wszystko się opóźnia w wielu częściach Hiszpanii. Winobranie w naszym regionie zaczęło się wcześniej niż zwykle i oczywiście tegoroczne warunki zmuszają nas do drobiazgowej selekcji gron z najprawdopodobniej mniejszymi ilościowo zbiorami niż w ubiegłych latach. Ale nasze 200 hektarów daje nam niezbędny spokój aby móc zakończyć selekcję jagód bez konieczności liczenia innych.
A więc nie potrzebujecie skupować gron?
Nie. Jesteśmy rodziną winogrodników. Tak więc mamy więcej winnic niż gdybyśmy na prawdę potrzebowali na produkcję naszych win. I rzecz jasna stanowi to o naszej sile.
Czy zajmujecie się enoturystyką?
Tak. Zdajemy sobie sprawę z tego, że będąc mało znaną apelacją z nieznaną odmianą winorośli musimy ułatwić poznanie nas konsumentom i zbliżyć się do nich Wszystkie nasze winnice są doskonale oznaczone na różnych winiarskich szlakach, a w najważniejszych winiarniach odbywają się degustacje win.
Jakiego sprzętu używacie podczas procesu winifikacji?
Tak jak wiele bodeg używamy zbiorników ze stali nierdzewnej oraz różnych typów drewnianych beczek od wielu producentów. Ale tak naprawdę podstawą jakości naszych win jest winnica i tam wykonujemy największą pracę.
Jakie rodzaje wina wytwarzacie i sprzedajecie?
Mamy w ofercie dwa białe wina na bazie gron naszych winorośli autochtonicznych cieszące się dużym powodzeniem wśród klientów. Jeden z tych szczepów to Verdejo, który przez wielu konsumentów jest już dobrze kojarzony. Ale drugi to wielka niespodzianka i nazywa się Albarín, który wielu myli z Albariño. Z tym, że obydwa nie mają ze sobą nic wspólnego. Albarín jest szczepem autochtonicznym Leónu i Asturii. Jednakże naszymi najbardziej emblematycznymi winami są różowe na bazie prieto picudo, wytwarzane tradycyjną metodą "madreo" (polega na wymuszeniu drugiej wolnej fermentacji wina powodującej przy okazji jego nasycenie dwutlenkiem węgla w naturalny sposób), które od lat stanowią naszą wizytówkę. Obecnie, dzięki nowemu pokoleniu enologów również oferujemy szeroką gamę win czerwonych wytwarzanych z gron naszej królowej - prieto picudo.
Czy eksportujecie wasze wina?
W tym momencie do niewielu krajów. Zaczynamy eksportować, aczkolwiek widząc tak pozytywny ich odbiór podczas degustacji na różnych rynkach jesteśmy do tego bardzo optymistycznie nastawieni.
Skąd się wzięła nazwa waszego wina "Peregrino" (Pielgrzym)? Czy częstujecie nim wędrowców na drodze pielgrzymek do grobu świętego Jakuba?
Wybraliśmy markę "Peregrino", ponieważ znajdujemy się na szlaku do Santiago de Compostela. "Pielgrzym" definiuje bardzo dobrze nasze geograficzne położenie, a także przebytą wędrówkę i wysiłek każdego z naszych winogrodników, którzy tworzą naszą rodzinę. Drogę przebytą zanim napotkaliśmy spokój i wizję, które przyświecają jednoczeniu się przyjaciół kroczących ramię w ramię, aby urzeczywistnić ten projekt.