Restaurante Etxanobe wytrwale dzierży gwiazdkę Michelin nieprzerwanie od 2009 roku. Jej właściciel i szef kuchni w jednej osobie, Fernando Canales, to jedna z bardziej rozpoznawalnych osobistości w gastronomii hiszpańskiej.
Etxanobe jest restauracją, która łączy w swoim kulinarnym repertuarze tradycyjne dania hiszpańskie z nowoczesnym, baskijskim podejściem do gastronomii. Każdy może znaleźć w karcie potrawy klasyczne (baskijskie specjały takie jak kokotxas al pil-pil, merluza en salsa verde), z olbrzymią dozą kreatywności szefa kuchni oraz mocno "wywrotowe". Oczywiście najlepiej jest wybrać jedno z kilku menu degustacyjnych, odpowiednio wyważonych względem preferencji gościa. Jak przystało na Kraj Basków i kulinarne korzenie Fernando Canalesa królują dania rybne, specjalnością jest morszczuk podawany na prawie dziesięć wymyślnych sposobów. Jak się przekonałem od tego poziomu nie odbiegają zarówno dania mięsne jak i desery. Smakosze win i aperitifów również nie powinni wyjść z restauracji rozczarowani. Nie mogło braknąć tarasu, w tum wypadku z widokiem na nowoczesne Bilbao.
Menu Brillante 2014 No 2 (Shiny Menu), tak brzmiała nazwa naszego menu degustacyjnego (60 euro + VAT). Oczekując na widniejące w nim smakowitości uraczono nas klasycznymi oraz wyjątkowo efektywnie prezentującymi się przystawkami. Wkrótce nadszedł czas na właściwe dania.
- Lazania z anchois na zimno w kremie z pomidorów (Lasaña fría de anchoas en crema de tomate / Anchovie lasagna with tomato soup chilled).
- Rizotto z ośmiornicą i grzybami (Arroz muy cremoso con pulpo y hongos / Creamy rice with squid and mushroom).
- Filet ze skorpeny z pieczonymi warzywami (Lomo de cabraroca desespinado con panadera de verduras / Red scorpionfish loin with vegetables baker)
4. Pieczeń z sarniny z gruszkową konfiturą (Corzo asado con confitura de peras / Mild venison with pear marmalade)
5. Zestaw deserów Etxanobe (Degustación de postres del Etxanobe)
6. Na zakończenie pomysłowy poczęstunek ręcznie robionymi słodkościami w kształcie jadalnych guzików.
Tekst: Piotr Bartoszewicz Zdjęcia: © Olaf Kuziemka