Surowość klimatu Kastylii La Manchy objawia się poprzez liczne miesiące naznaczone prawdziwie piekielną spiekotą, z drugiej strony lodowatym wiatrem smagającym tereny rozległego płaskowyżu w trakcie trzech miesięcy zimowych. Kulinarne oblicze niegdyś typowo pasterskiego, biednego regionu wyśmienicie opisał Miguel Cervantes w powieści "Don Kichote z La Manchy". Mowa o prostocie gastronomi Kastylii La Manchy, jak również skromności ludzi.
Tymczasem w niektórych zakątkach regionu można mówić o prawdziwym bogactwie roślinności, drzewach i ziołach wśród których znaleźć można wielką różnorodność fauny stanowiącej podstawę wykwintnych potraw (dziczyzna). Kuchnia Kastylii La Manchy, pod kilkoma względami podobna do tej z andaluzyjskiego interioru, zaskakuje świeżością oraz obfitością swoich aromatów.
Dyskutując o gastronomicznym charakterze tego regionu nie można pominąć czynnika, który wywarł na niego największy wpływ. Mowa o niektórych składnikach będących kluczem do poznania smaku i aromatu tutejszych potraw. Najważniejszym, a przede wszystkim najcenniejszym jest szafran, który przywędrował w te okolice przed ponad tysiącem lat z Azji Mniejszej za pośrednictwem Maurów. Crocus sativus, bo taką łacińską nazwę nosi kwiat z którego pręcików pozyskuje się najdroższą na świecie przyprawę, przyczynił się do tego że w dzisiejszych czasach w Kastylii La Manchy umiejscowione jest 70% jej globalnej produkcji. Zdumiewający jest więc widok fioletowych dywanów rozpostartych na suchej, spieczonej słońcem ziemi. Najważniejszy jest optymalny moment zbioru krokusów (przez około 10 dni w październiku) by jakość przyprawy była najlepsza. Żeby otrzymać gram szafranu konieczne jest zebranie około dwustu kwiatów. Drogocenne pręciki z niebywałą sprawnością oddzielane są od reszty rośliny przez kobiety zasiadające w rzędzie przy długich stołach. Rodzinnym manufakturom żyjącym z tego rzemiosła do utrzymania wystarcza przygotować niespełna cztery kilogramy przyprawy.
Kolejnym skarbem La Manchy jest jej "białe złoto" - czosnek. Zyskał on szczególny prestiż w całej gastronomii Hiszpanii. Mówi się nawet o trójkącie, na którym się ona opiera: są to chleb, oliwa z oliwek oraz czosnek. Według badań naukowych statystyczny Hiszpan spożywa w ciągu roku 1,5 kg tej intensywnie pachnącej bulwy. Za stolicę czosnku w Hiszpanii uznaje się miejscowość Las Pedroñeras w Kastylii La Manchy, prawie wszyscy z 7.000 jej mieszkańców żyją bezpośrednio lub pośrednio z uprawy bądź handlu odmianą zwaną ajo morado. Na przełomie sierpnia i września odbywa się tam święto o międzynarodowym rozgłosie o nazwie Feria Internacional del Ajo.
Wkraczając w gastronomię Kastylii La Manchy napotkamy niespotykane bogactwo potraw na bazie czosnku. Najpopularniejsza jest zupa czosnkowa, sopa de ajos, gdzie dodatkiem są czerstwy chleb, oliwa z oliwek, mielona papryka (pimentón), bulion mięsny i jajka. Inne wyśmienite "czosnkowe" dania z La Manchy to niezastąpione zimą atascaburras (odsolony dorsz z ziemniakami, czosnkiem i oliwą podawany w formie purée udekorowanego kawałkami jajka na twardo i orzechów włoskich) i ajo mataero (rodzaj gęstego sosu lub purée przyrządzanego z wieprzowej wątroby z dodatkiem boczku, chleba, czosnku, orzeszków piniowych i przypraw).
Produktem kojarzonym z Kastylią La Manchą jest wyśmienity ser owczy manchego, którego wytwarzanie i nazywanie jest chronione prawnie geograficznym świadectwem pochodzenia. Jego produkcja jest związana z przetwórstwem mleka pochodzącego od konkretnej rasy owiec o brudnoszarej wełnie (oveja manchega), stosowną obróbką i dojrzewaniem (minimalnie 30 dni dla krążków ważących poniżej 1,5 kg i 60 dni powyżej tej masy). Posiada on bladożółty, niemal marmurowy kolor, zwartą strukturę, intensywny aromat i wyrazisty, lekko kwaśny smak.
Jeśli ser manchego dojrzewa znacznie dłużej niż klasyczny określa się go mianem "semi curado" (dojrzewający przez 6 miesięcy w manufakturach lub od 2 do 4 miesięcy dla przetwórstwa przemysłowego) lub curado (powyżej 6 miesięcy w obydwu przypadkach). Niekiedy już w trakcie dojrzewania naciera się go oliwą z oliwek, nadając mu delikatność, bardziej miękką strukturę i głębię aromatów. Ser manchego to niezwykle popularna tapa w barach całej Hiszpanii oraz niezastąpiona przystawka w towarzystwie mocnego czerwonego wina, którego producentów nie brakuje w całym regionie. Jest to też ważny składnik wielu dań czerpiących smak z jego intensywności, takich jak na przykład wyborne krokieciki tzw. croquetas de queso manchego lub wytrawne placuszki buñuelos de queso manchego. Ser manchego w połączeniu z bułką tartą służy jako farsz do pieczonych pomidorów w potrawie o nazwie tomates rellenos.
Chleb zawsze był jednym z podstawowych składników lub dodatków do dań regionalnych Starej Kastylii. Dowodem na to są dziesiątki wiatraków nieodzowne dla jej krajobrazu, świadczące o tym, że stanowi ważny obszar uprawy pszenicy. Popularną potrawą na bazie czerstwego chleba jest migas de pastor wzbogacony kawałkami wędlin, czosnkiem oraz oliwą z oliwek. Typowym daniem w gastronomii Kastylii La Manchy jest gachas manchegas, wyglądająca niezbyt apetycznie owsianka z posiadającej niebieski kwiat byliny o nazwie almorta z dodatkiem podobnych składników jak migas. Wiejski chleb to nieodłączny dodatek do unieśmiertelnionej przez Cervantesa jajecznicy o zagadkowej nazwie duelos y quebrantos. Morteruelo to ciężki, gęsty sos porównywany niekiedy do foie-gras, którego podstawą są wieprzowa wątroba, mięso drobiowe i królicze, przyprawy i bułka tarta utarte razem w moździerzu.
Trudny klimat Kastylii La Manchy sprawia, że ważnym elementem jej gastronomii są mocno kaloryczne dania mięsne. Wśród mięs prym wiedzie jagnięcina, w najprostszej formie przyrządzana w formie pieczeni, cordero asado. Popularne jest także cochifrito, smażone w oliwie na patelni skrawki małego prosiaka w towarzystwie licznych ziół oraz przypraw. Wreszcie, jednymi z najsłynniejszych potraw w regionalnej kuchni są gazpachos manchegos, w powieści "Don Kichot z La Manchy" pojawiające się jako galianos, przyrządzane z dodatkiem mięs rozmaitych gatunków mniejszej dziczyzny. W tamtejszej gastronomii wielką popularnością cieszy się mięso bażantów i kuropatw. Klasycznymi potrawami są: perdiz escabechada (marynowana w occie winnym kuropatwa), cordonices con ajo (smażone na głębokim tłuszczu przepiórki z czosnkowo-winnej marynaty) bądź alubias estofadas con perdiz (biała fasola w towarzystwie kuropatwiego mięsa oraz ziół).
Kuchnia Kastylii La Manchy może pochwalić się kilkoma wybornymi daniami warzywnymi. Region ten słynie z wyśmienitych bakłażanów znanych pod nazwą berenjenas de Almagro. W tamtejszej gastronomii przyrządza się je w rozmaity sposób, sprzedawane są na targach w zalewie, nadziewane w podobny sposób jak oliwki. Popularne są berenjenas rellenas, pieczone bakłażany faszerowane mieloną jagnięciną i startym serem manchego. Klasyką jest regionalna wersja ratatouille, nie obce błędnemu rycerzowi pisto manchego. Prosta lecz bardzo apetyczna potrawa to czerwone papryki zapiekane z pomidorami czyli tak zwane asadillo. Brak bezpośredniego dostępu do morza wcale nie oznacza, że kuchnia Kastylii La Manchy pozbawiona jest dań rybnych. Popularne są w szczególności potrawy z dorsza np. ryżowo-warzywny arroz con bacalao czy smakowite, paprykowe tiznao.
Cukiernictwo hiszpańskie byłoby znacznie uboższe gdyby nie wyśmienite słodycze i desery z Kastylii La Manchy. Bez wątpienia ich królem jest słynny marcepan z Toledo. Powstało wiele legend mówiących o historii tego toledańskiego specjału, wiadome jednak jest, że dotarł on do Europy dzięki Maurom którzy w VIII wieku podbili znaczną część Półwyspu Iberyjskiego. Chroniony świadectwem geograficznego pochodzenia mazapán de Toledo to jedna z tradycyjnych bożonarodzeniowych słodkości w Hiszpanii. W jego składzie musi znajdować się przynajmniej 50% migdałów oraz naturalnych cukrów występujących szczególnie w miodzie.
Tradycyjnym deserem w La Manchy są pijane biszkopciki, tzw. bizcochos borrachos, w których składzie nie może zabraknąć obfitej ilości sherry oraz brandy. Podczas fiesty o międzynarodowym rozgłosie w mieście Albacete spożywa się tysiące ciastek nazywanych tam miguelitos. W prowincji Cuenca rarytasem wśród słodyczy jest alajú, rodzaj nugatu bardzo przypominający turrón.