Kantabria - Hiszpania.jpg

Kantabria - zwiedzanie. Zabytki i atrakcje.

Co prawda pierwsze zachowane do dnia dzisiejszego wzmianki na temat krainy o nazwie Kantabria i zamieszkujących ją Kantabrów pochodzą z rękopisu Katona Starszego ze 195 roku przed naszą erą to właśnie w tej części globu znajdziemy kaplicę sykstyńską sztuki prehistorycznej czyli słynną na całym świecie jaskinię Altamira.

Jaskinia Altamira swoją sławę zawdzięcza wielu doskonale zachowanym malunkom antropomorficznym z okresu paleolitu. Szczególne wrażenie robią czerwono-brunatne ryty stada bizonów ponieważ nasz anonimowy praprzodek zdumiewająco wprawnie odtworzył ich kształty. Cueva de Altamira z powodu unikatowości i liczebności odkrytych w niej naściennych malunków jest obiektem wpisanym na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Co prawda część jaskini dostępna dla zwiedzających może rozczarowywać w porównaniu do kilku innych hiszpańskich jaskiń np. położonej niedaleko El Soplao, jednakże warta odwiedzenia (szczególnie w towarzystwie dzieci) jest stała ekspozycja zawierająca m.in. przeróżne, interesujące prehistoryczne artefakty oraz ciekawe multimedialne prezentacje dotyczące rozwoju ludzkiej cywilizacji w odległych czasach. 

Kantabria, Hiszpania - zwiedzanie regionu, zabytki i atrakcje turystyczne W cieniu międzynarodowej sławy Altamiry, być może niesłusznie, znajduje się jaskinia Cueva de el Soplao. Poza przestronnymi grotami pełnymi olbrzymich, fantazyjnych nacieków skalnych (stalaktytów, stalagmitów) możliwymi do obejrzenia w tradycyjny sposób, El Soplao ma do zaoferowania zwiedzającym coś więcej. Możemy tam przywdziać prawdziwy speleologiczny uniform z obowiązkowym kaskiem wyposażonym w reflektor i niczym prawdziwy grotołaz przeciskać się w miejscach, które zwykle nigdzie indziej nie są udostępniane typowym turystom.   

Piękno Kantabrii odnajdziemy w krajobrazach bezmiaru Morza Kantabryjskiego, którego widoki można podziwiać z urwistych klifów tego hiszpańskiego wybrzeża. Jedną z wizytówek jest Urros de Liencres, z którego rozciąga się piękna panorama na magicznie rzeźbione przez naturę urwiska oraz rzeszę wystających z wody skał. Niezapomnianym widokiem może być również malowniczo położona latarnia na przylądku Cabo Mayor na obrzeżach Santander. Wybrzeże Kantabrii kusi także wspaniałymi letnimi kurortami oraz klimatycznymi miasteczkami rybackimi takimi jak Laredo, Santoña, Suances, Bareyo, Isla, Castro Urdiales, San Vicente de la Barquera czy też stolica wspólnoty autonomicznej Santander.

Położone w malowniczej zatoce Santander, Hiszpania całkiem słusznie traktuje jako ważny port i aglomerację. Nie bez powodu termin el Sardinero używany jest tutaj w odniesieniu do wielu rzeczy bowiem sardynka ma wyjątkowo ważny związek z tym miastem i regionem. Santander, jak i cała nadmorska Kantabria słynie z połowu tej popularnej ryby i jej przetwórstwa z wyśmienitym anchois (hiszp. anchoa) na czele. Tak więc w mieście tym nazwę El Sardinero nosi wypoczynkowa dzielnica z ładnymi plażami (w tym jedną prawdziwie długą) oraz rzecz jasna stadion piłkarski klubu Racing Santander. W porcie w Santander można wynająć jacht i wypłynąć w samodzielny rejs (połączony lub nie z wędkowaniem) lub też uczyć się żeglarstwa morskiego pod okiem eksperta.

Najbardziej wysuniętym na wschód wybrzeża atrakcyjnym kurortem jest Castro-Urdiales. Znajduje się on zaledwie 35 kilometrów od baskijskiej metropolii Bilbao. Położone częściowo na malowniczym, skalistym półwyspie Castro-Urdiales jest portowo wczasowym miasteczkiem, w którym można znaleźć kilka naprawdę ciekawych zabytków. Najważniejszym jest gotycki kościół Santa María de la Asunción, którego budowę rozpoczęto w XIII wieku. Wewnątrz znajdziemy m.in. interesujące gotyckie rzeźby oraz obraz Zurbarana przedstawiający ukrzyżowanego Chrystusa.

Castro Urdiales, Hiszpania - zwiedzanie Kantabrii.jpg

Tuż obok kościoła położona jest dobrze zachowana średniowieczna fortyfikacja – zamek templariuszy przekształcony w XIX wieku w latarnię morską. Spacerując wzdłuż morskiej promenady ciągnącej się począwszy od plaży Brazomar aż do samego portu w ścisłym centrum miasta warto zwrócić uwagę na usytuowane równolegle modernistyczne budynki. Z kolei malutka starówka Castro-Urdiales, pełna ciasnych uliczek oferuje nam szereg atrakcji. Są to między innymi bary, w których można skosztować pintxos (to jeszcze ewidentny wpływ zaczynającego się zaledwie kilka kilometrów dalej na wschód Kraju Basków) oraz cydru popularnego na całym wybrzeżu Morza Kantabryjskiego. W pierwszy piątek lipca ma tutaj miejsce barwna fiesta o nazwie Coso Blanco. Wyróżnia ją parada wozów kołowych przystrojonych w przedziwne kolorowe dekoracje. Ulicznemu gwarowi towarzyszy głośna muzyka oraz pokazy fajerwerków. 

Innym interesującym nadmorskim miasteczkiem północno-wschodniej Kantabrii jest Laredo. Do zwiedzenia tego kurortu mogą nas zachęcić piękne piaszczyste plaże położone w sąsiedztwie parku krajobrazowego Parque Natural de las Marismas de Santoña, Victoria y Joyel. Laredo to miasteczko z bogatą historią, szczycące się w średniowieczu mianem portu królewskiego. Z jego okresu świetności pochodzą takie zabytki jak na przykład XIII-wieczny kościół Iglesia de Santa María de la Asunción, mury oraz zabudowa starego miasta. W ostatni piątek sierpnia warto uczestniczyć w zabawie podczas fiesty Batalla de Flores. Na ulice wyjeżdżają wtedy powozy przystrojone w tysiące różnorodnych, naturalnych kwiatów ułożonych tak, by przedstawiały alegoryczne rzeźby. Kulminacją wydarzenia jest wybór najpiękniejszego z pojazdów oraz imponujący pokaz fajerwerków o północy.         

Dzieło Gaudiego w Comillas (Kantabria, Hiszpania) Z kolei Santoña urzeka przede wszystkim swoim wyjątkowym położeniem. Znajduje się na półwyspie otoczonym niemal kompletnie z czterech stron morzem. Z jego stromych, zalesionych wzgórz rozciąga się widok na panoramę parku krajobrazowego z jego rozległymi, złocistymi plażami oraz licznymi malowniczymi rozlewiskami. Wśród kąpielisk zdecydowanie wyróżnia się wielka Playa de Berria. Do najciekawszych zabytków miasteczka należy kościół Iglesia de Santa María del Puerto reprezentujący architekturę romańską z początku XIII wieku aczkolwiek powstanie jego wiązane jest z pewną legendą. Mówi ona o założeniu w tym miejscu świątyni już w 37 roku naszej ery przez samego Św. Jakuba Apostoła, przekształconej następnie w VIII wieku w opactwo benedyktyńskie. Ciekawostką Santoña są także trzy morskie fortyfikacje odgrywające ważną rolę w wojnach napoleońskich.  

Jednakże najbardziej specyficzne jest Comillas, w żaden sposób nie przypominające typowych wczasowych miasteczek z kameralną zabudową w części przybrzeżnej, promenadą, restauracjami. Jego centrum znajduje się w głębi lądu, plaża znajduje się nieco na uboczu. Etymologia nazwy Comillas jest zagadką. Najbardziej ciekawe może być domniemane pochodzenie od cinCO MILLAS, co oznacza po hiszpańsku „pięć mil” – taka jest dokładnie odległość od portu w San Vicente de la Barquera. Nietypową urokliwość Comillas zawdzięcza przede wszystkim budowlom reprezentującym przeróżne style architektoniczne oraz małomiasteczkowemu, spokojnemu klimatowi sprzyjającemu relaksowi. Tak więc mamy tam między innymi willę El Capricho autorstwa Antoniego Gaudiego.

Wybitny kataloński architekt będąc u początku swojej maestrii zaprojektował ten budynek jako hotelik podczas wykonywania mebli do Palacio Sobrellano, jako pomocnik innego katalońskiego budowniczego z okresu modernistycznego Joana Martorella. Poza charakterystycznymi nowatorskimi rozwiązaniami Antoni Gaudi udekorował budowlę z zewnątrz kolorowymi płytkami azulejos z motywem kwiatu słonecznika. Innym arcydziełem architektonicznym jest wspomniany pałac Palacio Sobrellano zaprojektowany w stylu neogotyckim przez Joana Martorella na zlecenie pierwszego markiza z Comillas. Kunszt tej budowli najlepiej odzwierciedla jej piękna fasada. Ze wzniesienia, na którym stoi chwili rozciąga się widok na wielki gmach katolickiego uniwersytetu Universidad Pontificia de Comillas. Zatrzymując się na dłużej w tej miejscowości w sezonie letnim nie wypada przegapić chwili wytchnienia na plaży i spróbować w jednej z lokalnych restauracji smakowitych specjałów tamtejszej gastronomii. 

Niekwestionowaną stolicą nadmorskiej kuchni kantabryjskiej jest San Vicente de la Barquera. Niezliczone restauracje sąsiadujące ze sobą „przez ścianę” prześcigają się ze sobą w jakości potraw z ryb i owoców morza. Świeżość i różnorodność składników gwarantuje znajdujący się tam port rybacki. Malowniczość temu miejscu nadaje sąsiedztwo parku krajobrazowego Oyambre, tworzonego przez rozległe rozlewiska w ujściach dwóch rzek, ruchome wydmy, piaszczyste plaże oraz łąki. Parque Natural de Oyambre to ważny ekosystem szczególnie ze względu na obecność wielu chronionych gatunków morskich ptaków.

Całkiem niedaleko wybrzeża można znaleźć prawdziwy rarytas jeśli chodzi o średniowieczną architekturę na terytorium całej Hiszpanii. To Santillana del Mar – miejscowość, którą Hiszpanie żartobliwie określają mianem wioski trzech kłamstw. A to dlatego, że „ni es santa, ni llana, ni tiene mar” co można luźno przetłumaczyć, że nie jest wcale święta, ani nie jest położona na płaskim terenie, ani nie posiada dostępu do morza. Aby poczuć niepowtarzalny średniowieczny klimat tej miejscowości warto jest ją zwiedzić poza sezonem, najlepiej spacerując tam o wieczornej porze.

santillana-kolegiata.jpg

Wśród wielu doskonale zachowanych budowli prawdziwą perłą jest kolegiata Św. Julii (Colegiata de Santa Juliana). Jej patronka najprawdopodobniej zginęła śmiercią męczeńską w Azji Mniejszej pod koniec III wieku, a jej relikwie trafiły tutaj w IX wieku dzięki mnichom pielgrzymującym do Santiago de Compostela. Najokazalej prezentuje się główna fasada kolegiaty oraz okazały krużganek z pięknie rzeźbionymi kapitelami. Wewnątrz znajduje się muzeum diecezjalne Museo Diocesano z imponującą kolekcją rzeźb, obrazów, ołtarzy i innych średniowiecznych eksponatów religijnych. Poza tym Santillana del Mar posiada wiele przeróżnego typu budowli powstałych w większości pomiędzy XV i XVII wiekiem. Kolejnym argumentem, żeby tutaj się znaleźć jest bardzo niedalekie sąsiedztwo opisanej wcześniej jaskini Altamira.

Oddalając się od wybrzeża dotrzemy do Gór Kantabryjskich. Pełne są one urokliwych osad takich jak Potes – typowa tutejsza wioska pełna wąskich, kamienistych uliczek z rozsianymi dookoła górskimi kościołami i domami. Zimą w Alto Campoo zwykle aż do Świąt Wielkanocnych mamy możliwość korzystania z 23 dobrze przygotowanych tras narciarskich położonych niekiedy na wysokości ponad 2000 m n.p.m. Niedaleko czekają atrakcje turystyczne w postaci kantabryjskiej części największego parku narodowego w Hiszpanii - Parque Nacional Picos de Europa, pełnej wielu ciekawych szlaków w sam raz na kilkugodzinne piesze wycieczki. W tym celu warto udać się do miejscowości Fuente Dé aby wspiąć się koleją linową na punkt widokowy El Mirador del Cable i podziwiać widoki okolicznych szczytów.