Miejscem, w którym się rozgrywa jest dzielnica Remedios. Feria de Abril to czas, kiedy Sewilczycy eksponują to, co najlepsze w wizerunku ich miasta. Na ulicach królują tradycyjne stroje. Kolorowe, falbaniaste suknie zgrabnie opinają sylwetki pań. Kapelusze z płaskim rondem to znak rozpoznawczy na głowach "gitanos", którzy z gracją przemierzają uliczki Sewilli na grzbietach andaluzyjskich koni. Co chwilę słychać jest stukot przejeżdżających bryczek.
Jeden przy drugim porozstawiane są przestronne namioty (tzw. casetas, podczas święta rozstawia się ich ponad tysiąc), których płucienne ściany zdobią poprzeczne kolorowe pasy. W ich wnętrzu można zobaczyć tablao, czyli miejsce specjalnie przystosowane do pokazów tańca flamenco, szczególnie w formie sevillanas. Zresztą donośny, cygański śpiew słychać jest dosłownie wszędzie.
Feria de Abril to również fiesta dla podniebienia, szczególnie podczas wieczorów określanych mianem "noche de pescadito". Grzechem byłoby odpuścić sobie pescadito, czyli pachnące specjały w postaci smażonych ryb lub owoców morza. Wśród aromatycznych, miejscowych trunków prym wiodą wzmacniane wina manzanilla z Sanlúcar de Barrameda oraz sherry z Jerez de la Frontera.
Atrakcji podczas Feria de Abril w Sewilli jest niezliczona ilość. Wystarczy wspomnieć o największym na świecie przejezdnym wesołym miasteczku zwanym Calle del Infierno (Piekielna Ulica) oraz o odbywających się wówczas korridach z udziałem najlepszych hiszpańskich toreadorów.