Żeby zrozumieć jego miłość do tego, co robił przez całe swoje długie życie nie koniecznie trzeba podziwiać niedokończone apogeum jego geniuszu, czyli kościół Sagrada Familia w Barcelonie. Poza Katalonią istnieją zaledwie trzy budowle, które zaprojektował Gaudi. Jedną z nich jest El Capricho (pol. "kaprys") w położonym tuż przy samym Morzu Kantabryjskim miasteczku Comillas. Zaledwie cztery lata po ukończeniu studiów w barcelońskiej Escuela Técnica Superior de Arquitectura, w 1883 roku podjął się zaprojektowania letniego domu dla pochodzącego z Kantabrii muzyka Máximo Díaza de Quijano wracacjącego z "dorobku" w Ameryce Łacińskiej. Ten nietuzinkowy mieszkalny budynek zdradza, że już w młodości objawiał się geniusz Antoniego Gaudiego.
Wykonaniem projektu położonej obok Palacio Sobrellano budowli zajął się przyjaciel ze studiów katalońskiego architekta - Cristóbal Cascante. Sam Antoni Gaudi był wówczas pochłonięty wznoszeniem równolegle realizowanej w Barcelonie budowli jaką była Casa Vicens w Barcelonie (widać pewne podobieństwa w obydwu dziełach architektonicznych). Aż trudno sobie wyobrazić jak skąplikowana musiała być makieta i plany budowli oraz wierność, z jaką Cascante je odtworzył ponieważ perfekcjonizm Gaudiego widać w każdym szczególe budynku. Oglądając z zewnątrz El Capricho czujemy esencję geniuszu tego artysty (do apogeum jego twórczości pozostawało prawie 50 lat), chociaż nie ma pewności co do tego czy kiedykolwiek przed jego ukończeniem go widział (według pewnego katalońskiego rzeźbiarza odwiedził ją raz "incognito" w trakcie pielgrzymki do Santiago de Compostela). Cristóbal Cascante musiał wykonać swoje zadanie bardzo solidnie, ponieważ budynek zachwyca swoim wyglądem. Co prawda posiada bardzo wiele wpływów popularnej wówczas w architekturze sztuki neomudéjar, jednak nie da się nie rozpoznać, kto był jego projektantem.
W wykończeniach budowli El Capricho najbardziej rzucają się w oczy motywy orientalne i przyrodnicze będące wizytówką twórczości Gaudiego. Wejście do budynku prowadzi pod czterema kolumnami, których kapitele zdobione są płaskorzeźbami przedstawiającymi ptaki oraz liście palmy karłowej. Nad nim znajduje się strzelista wieża przypominająca kształtem perski minaret. Jest ona całkowicie pokryta błyszczącymi płytkami azulejos z motywem kwiatu słonecznika oraz jednolitymi zielonymi. Element ten pojawia się zresztą w pozostałych częściach elewacji budynku. Wyjątkowo prezentują się wielkie żeliwne balkony z wkomponowanymi w nie obłymi kształtami ławek. Nie brakuje również fantazyjnych kominów czy gilotynowatych okiennic.
El Capricho jest przy tym niebywale funkcjonalną i przemyślaną budowlą. Architekt pomyślał także o pasji jej właściciela jaką była muzyka. Wewnątrz znajdują się wspaniałe witraże przedstawiające słowika na klawiaturze pianina czy ważkę dotykającą strun gitary. Budowla posiada również ciekawostki związane z jej akustyką. Sama nazwa oznaczająca "kaprys" to analogia do ówczesnego gatunku utworu muzycznego "capriccio".