Ulice najważniejszych andaluzyjskich i kastylijskich miast, którymi przemieszczają się wielkotygodniowe procesje wypełniają się zapachem kadzidła. Podczas Semana Santa pochodom kroczących z powagą postaci akompaniuje wzmagająca nastrój muzyka instrumentów dętych oraz bębnów. Dla stłoczonych gapiów główną atrakcją jest oczywiście widok zakapturzonych nazarenos idących w starannym szyku wokół wielkich platform, których przemieszczanie jest precyzyjnie zaplanowane. Manewry w ciasnych i krętych uliczkach muszą być bardzo trudne. Widać jednak, że są starannie przećwiczone.
Warto znać pewne szczegóły odnośnie procesji Wielkiego Tygodnia w Hiszpanii by zrozumieć ich fenomen. Kim są główni aktorzy tego przejmującego spektaklu?. Nie tylko ci zakapturzeni, poprzez charakterystyczny ubiór mylnie kojarzeni z północnoamerykańską organizacją Ku-Klux-Klan.
Dokładne objaśnienie znaczenia udziału Hiszpanów w wielkotygodniowych procesjach to karkołomne zadanie. To dla nich bardzo indywidualna sprawa, tkwiąca głęboko w duszy każdego z mniej lub bardziej aktywnych uczestników. To przede wszystkim tradycja przekazywana w niektórych hiszpańskich rodzinach z pokolenia na pokolenie. Dziedzictwo kulturowe być może nawet znacznie głębsze i silniejsze niż korrida czy flamenco. Niemniej jednak warto wyjaśnić kilka podstawowych terminów związanych z tradycją Semana Santa w Hiszpanii, które pozwolą przypatrzeć się temu świętu z jego większym rozumieniem.
Bractwa podczas Semana Santa
Hermandades, znane także pod nazwą cofradías penitenciales to stowarzyszenia (wspólnoty) osób, które biorą udział w procesjach Wielkiego Tygodnia. Poszczególne bractwa skupione są wokół konkretnej parafii, od której niesione są platformy przedstawiające sceny rodzajowe z Nowego Testamentu związane z męką Chrystusa. Najwięcej, bo ponad 60, jest oczywiście w Sewilli. Są one zarazem najliczniejsze, mają nawet do kilku tysięcy członków. Niektóre z nich jak na przykład Cofradía Penitencial de la Santa Vera Cruz z Valladolid (Kastylia i Leon) działają nieprzerwanie nawet od XV wieku.
Każde z bractw posiada charakterystyczny dla siebie kolor szat i bierze udział w odpowiednim dniu Wielkiego Tygodnia maszerując w otoczeniu konkretnej platformy. Przygotowanie do obchodów Semana Santa jest dla nich nieraz najważniejszym wydarzeniem w roku, którym żyją i do którego przygotowują się niekiedy przez wszystkie dni w kalendarzu. W bractwach, do których przynależność rozpoczyna się będąc małym dzieckiem panuje swoista hierarchia. Z reguły dłuższy staż oznacza przemarsz w bliższej odległości od świętych figur. Przynależność do bractwa stanowi poważne obciążenie dla budżetu jego członków. To nie tylko zaangażowanie swojego czasu, ale także wydatek kilkuset euro na odpowiedni strój oraz opłaty związane z działalnością Cofradías.
Platformy podczas Wielkiego Tygodnia w Hiszpanii
Ważące kilkaset kilogramów a nawet kilka ton (!!!) pasos (w Maladze zamiast paso używa się terminu trono) przedstawiają sceny rodzajowe z Biblii związane przeważnie z Męką Pańską. Znajdujące się na nich figury to niekiedy bezcenne dzieła sztuki sakralnej z czasów średniowiecznych. Niektóre sceny, które tworzą oraz ich wizerunki są wyjątkowo poruszającym widokiem dla osób głęboko religijnych (szczególnie w atmosferze, którą niewątpliwie potrafi wytworzyć procesja Semana Santa) .
Mogą przestawiać na przykład triumfalny wjazd Chrystusa do Jerozolimy, biczowanie, ukrzyżowanie, zdjęcie z krzyża czy postać Matki Boskiej Bolesnej. W zależności od rozmiaru dźwigane są przez odpowiednią ilość mężczyzn tzw. costaleros. Niektóre z bractw w trakcie procesji "pilotują" więcej niż jedną platformę. Dla andaluzyjskich pasos charakterystyczne jest to, że zwykle przedstawiają pojedyncze postaci: Chrystusa lub Matkę Boską. W Kastylii są to kompletne sceny biblijne złożone z wielu figur.
Kim są nazarejczycy z Semana Santa?
To właśnie nazarenos (nazarejczycy) przywdziewają zakrywające ciało od stóp do głów kolorowe habity zwieńczone u samej góry nakryciem głowy ze sztywnym, spiczastym kapturem. Jego stożkowaty kształt skierowany jest ku niebu, które symbolizuje miejsce zbawienia, do którego winien podążać każdy chrześcijanin. Niektórzy uważają, że spiczasty kaptur to element stroju z czasów Świętej Inkwizycji, którego noszenie było wówczas jedną z form odbywanej pokuty.
W ramach świątecznego odkupienia swoich grzechów nazarenos odbywają pełną nie tylko symbolicznego wysiłku drogę. Trwa ona niekiedy nawet kilkanaście godzin. Tak jest w przypadku pewnych bractw w Sewilli, których parafia oddalona jest wiele kilometrów od katedry do której kierują się pasos. Niektórzy przemierzają ją w wyciszeniu, zupełnie boso, przez wiele godzin poszcząc, niosąc ciężkie przedmioty. Nie jest to oczywiście reguła, pokuta to kwestia ich indywidualnego podejścia do wiary. Bez większego trudu można dostrzec nazarenos popijających w zaułkach ulic piwo, palących papierosy, zajadających się tapas i żywo dyskutujących między sobą. Są wśród nich stuprocentowi ateiści, traktujący uczestnictwo w procesji Semana Santa jako swoją powinność wynikającą wyłącznie z przywiązania do rodzinnych tradycji.
Każdy nazareno ma swoje miejsce w szyku procesji, i pełni w trakcie jej określoną funkcję. Nazarenos de fila kroczą w równych rzędach dookoła platformy, nazarenos de luz dzierżą w dłoniach palące się gromnice. Szczególnym rodzajem "nazarejczyków" są ci, którzy dźwigają na ramieniu drewniane krzyże. W Sewilli określa się ich mianem penitentes. Jako jedyni nie mają stożkowatego kaptura tylko opadający łagodnie na ich plecy. Mogą odbywać w ten sposób osobistą pokutę, ale też robić to w intencji np. powrotu do zdrowia bliskiej osoby. Nazarenos portadores niosą przeróżne przedmioty należące do bractw, insygnia, księgi czy ciężkie głośniki. Są jeszcze tzw. Manigueteros, którzy wspierają uchwyty na czterech rogach platform. Zupełnie niewidoczni podczas procesji, ale z pewnością wykonujący najcięższą pracę są costaleros. To oni, ukryci pod przykrytą suknem platformą wprawiają w ruch ważące niekiedy ponad tonę paso. Atletycznie zbudowani młodzi mężczyźni zwykle zmieniają się w grupach co kilkadziesiąt minut.