Alarcón przyciąga turystów głównie za sprawą pełnej średniowiecznego romantyzmu atmosfery, którą oddycha niemal każdy zaułek wioski. Ponadto jest to miejsce, w którym zwiedzanie doskonale zachowanych historycznych obiektów łączy się z pieszą wędrówką po okolicznych szlakach, atrakcyjnych nie tylko ze względu na malowniczość.
Alarcón potrafi również zaskakiwać, o czym można przekonać się zwiedzając wnętrze jednego z tamtejszych średniowiecznych kościołów. To miejsce, którego nie wypada pominąć podróżując po zachodnich rejonach Kastylii La Manchy.
W czasach średniowiecznych wioska Alarcón była znana również pod nazwą La Inconquistable czyli "Nie do zdobycia". Jej historia jest w znacznej mierze związana ze strzegącym jej arabskim zamkiem wznoszącym się nad głębokim wąwozem stanowiącym jeden z meandrów rzeki Júcar. Powstał on w VIII wieku czyli na samym początku dominacji muzułmańskiej na Półwyspie Iberyjskim.
Chrześcijańskim rycerzom udało się go zdobyć dopiero w 1184 roku po oblężeniu trwającym aż 9 miesięcy. Jego obecna, doskonale zachowana konstrukcja to efekt przebudowy fortyfikacji pod koniec XII wieku za panowania króla Kastylii Alfonsa VIII, oraz trwających przez kolejne trzy stulecia modyfikacji (np. potężna wieża torre del homenaje). Bogatą historię zamku przekształconego częściowo w hotel-parador oraz samego Alarcón warto poznać korzystając z usług jednego z miejscowych przewodników.
Alarcón, jak przystało na średniowieczną osadę raczy turystów kamiennymi uliczkami, placami, domami, zabytkowym pałacem i ratuszem oraz pięknymi kościołami. Dwa z nich zbudowano w XIII wieku: późnoromańskie Iglesia de Santo Domingo de Silos oraz Iglesia de la Santa Trinidad z czasem wzbogacone zostały elementami późniejszych stylów architektonicznych. Kolejne dwa pochodzą z XVI wieku, to dzieła architektury renesansowej: Iglesia de Santa María (na zdjęciu) oraz Iglesia de San Juan Bautista.
Właśnie w tym ostatnim czeka nas prawdziwa niespodzianka. Otóż jego wnętrze stanowią barwne, przesycone alegorycznymi motywami murale współczesnego artysty, Jesúsa Mateo (wykonał je w 1994 roku). Bardziej gorliwi katolicy mogą to nazwać profanacją. Jest to jednak sztuka prawdziwie najwyższych lotów, objęta patronatem przez UNESCO.
Miłośnicy pieszych wędrówek do dyspozycji mają kilka szlaków wiodących u stóp wzgórza, na którym znajduje się wioska oraz zamek. Pionowe urwiska wąwozu, którym płynie rzeka Júcar prowadząca licznymi meandrami na koniec ostatniego, zamkniętego tamą "El Picazo" zakola, strome zbocza pokryte roślinną zielenią oraz dzika przyroda... Doskonałe zwieńczenie przygody w magicznym Alarcón.